sobota, 21 grudnia 2013

Archewiminiriłikotoczerepepen

Nie ma to jak kasłać na święta. Mam nadzieję, że się wyleczę. Chciałbym posprzątać, zrobić coś do szkoły jeszcze przed świętami, ale czuję, że nie mam siły przez tą chorobę... Na szczęście ona jest taka mini, i dawno nie chorowałem od września! :) To bardzo dobrze. Podobno trzeba raz zachorować, a potem organizm się uodporni.
Jakie mogą być pozytywne cechy chorowania?
-siedzenie w domu i przyszpilenie się do łóżka
-można zrobić pewne rzeczy na które sie nie miało czasu (czytanie, oglądanie, pisanie bloga, pamiętnika)
-jeśli nie ma się nic do roboty, to można spokojnie znaleźć jakieś przedmioty do wystawienia na allegro, które naprawdę zalegają półki i są bezużyteczne, a ktoś inny może mieć użytek
-picie dużej ilości herbaty, ciepłej, rozgrzewającej, aromatycznej
-inhalacja amolem, uwielbiam to pić
-spanie w dzień
-spokojne nadrobienie zaległości w szkole
-wyczyszczenie komputera z starych, przeszkadzających plików
-pogranie w gry wideo, jakiś relaks
-możliwość gotowania ciekawych potraw, na jakie ma się ochotę
-zadbanie o siebie w sposób kosmetyczny (maseczki, manicure, pedicure) wersja dla kobiet bardziej, ale już i chłopaki mają swoje kosmetyki, które nie są powodem do wstydu, a raczej powód o lepsze dbanie o siebie

A Wy jakie widzicie możliwości?

W czasie choroby raczej nie możesz nikogo widzieć ani wychodzić na zewnątrz. Stajesz się usamotniony, ale samotność jest dobra.
Postaram się więcej patrzeć przez "te lepsze okulary". Widzieć więcej pozytywnych aspektów złych rzeczy.

Najgorzej się czuję, ponieważ nauczycielki myślą sobie, że mamy zbyt za dużo czasu. Z tej przyjemnej wiadomości dla nas zamieniają ją na najgorszą zadając aż 3 sprawdziany i 2 kartkówki w pierwszym tygodniu po świętach. To jest nienormalne. Chciałem wypocząć, a nawet teraz kiedy jest wolne, nadal myślę o szkole. Kiedy jest szkoła, myślę o wolnym... Ale znam na to sposób, tylko chcę najpierw pouporządkować rzeczy z minionego tygodnia.
Wiecie jaki jest sposób na udany odpoczynek. Musimy wziąć kartkę, najlepiej czystą, białą, nieskazitelną i na niej wypisać wszystko co nas krępuje, o czym myślimy, wszystko, nawet o ostatnich wakacjach. A potem podpisać tak jakby kontrakt z naszą podświadomością.
" Na x dni/tygodni/miesięcy zapominam o sprawach powyższych, wypisanych, a skupiam się teraz na odpoczynku, który jest nieodzowny i ważny dla mojej duszy ciała. Pozwalam sobie odpocząć na ten czas. Po x dniach/tygodniach/miesiącach wrócę do tego pełen energii i zapału"
Zamierzam to wypróbować, ale dopiero zrobię to w poniedziałek, zanim usunę zaległe sprawy z tygodnia.

XoXo.

1 komentarz:

  1. Luuudzie ja nie chorowalam od 6kl podstawowki -.- nie moge zachorowac gardlo katar nic! Z jednej strony spoko a z drugiej chcialabym sie wyspac xd cooo sprawdziany?! Powalilo ich u nas nic nie ma po swietach :) wiec moge spokojnie odpoczywac

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz! Zostaw linka do Twojego bloga, chętnie zajrzę i będę obserwował :)
xoxo.