Zdrowy styl życia przede wszystkim!
Staram się tak żyć. Biegam cztery razy w tygodniu. Unikam słodyczy. O boże jak mi się chce! Ale mam ciasteczka owsiane z suszonymi owocami, które na pewno są mniej szkodliwe, a nawet wcale! Tylko raz w tygodniu robię sobie ucztę czekoladową. Kupione tabliczki czekają na mnie w skrzynce.
Jem, kiedy czuję głód, a nie wpycham cały czas te słodkie bułeczki ze sklepu co 3h [absurd!]. Codziennie człowiek potrzebuje inną dawkę kcal, więc po co dodawać organizmowi dodatkowej, niepotrzebnej pracy? Najpierw trzeba pozwolić, aby żołądek strawił wszystko i dostał nową porcję, a nie, że ciągle na pełny bak. Obrzydliwie robi mi się, kiedy człowiek je i je i się najeść nie może. Jestem może anorektykiem, kto wie? Albo takim, który stara się jednak żywić się dokładnie, kiedy jest na to czas i pora.
Jem rzadko i mało, czuję się lepiej, bo ożywam i mam czysty umysł, a nie jestem ostro spasiony i ledwo wiążę koniec z końcem, myśląc o łóżku.
Stosuję zamienniki:
cukier - słodzik albo miód
schabowy - z piersi kurczaka
ryż biały - ryż brązowy
makaron biały - makaron brązowy
kawa kofeinowa - kawa zbożowa
sos słodko-kwaśny - dżem ze śliwki uleny
napój OSHEE - napój izotoniczny zrobiony przeze mnie z domowych, prostych składników
ochota na coś słodkiego - ciasteczka owsiane z suszonymi owocami
napój - woda
herbata czarna - herbata zielona lub czerwona
pizza w pizzeri - pizza robiona własnoręcznie (ciasto z pełnych ziaren i własne owoce i warzywa! (dodatki))
panierka ze sklepu, lub z płatek CornFlakes - panierka z płatek owsianych
musli fit ze sklepu - owsianka
Oczywiście, nie stosuję ich cały czas :) Kiedy nadchodzi pewien dzień [piątek, albo niedziela], wtedy robię odwrotnie niż dotychczas, nie mając pretensji do siebie, że zjadłem za dużo i za źle :)
Sport to coś najlepszego. Nie rozumiem ludzi, którzy śpią po szkole w dzień. Trzeba nabrać energii, chwilę pomaszerować, pobiegać, potańczyć itp. Dalej odrobić lekcje, poczytać książki i dopiero spać. Noc jest od tego, a nie reszta dnia. Za dużo się traci, można tak robić wiele innych rzeczy. Po co więc przestawiać swój rytm biologiczny? Organizm nie wie, kiedy ma spać [bo śpi o różnych porach], więc ludzie nigdy nie będą wypoczęci rano. Ja tak organizuję swój dzień, aby paść do łożka baardzo zmęczonym, ale i spełnionym. Moje motto: "Arbeit macht Frei!" (Praca czyni wolnością!) Więc, lubię pracować...
xoxo.